Tur 1921 Turek - Baszta Przedecz

Pojedynek seniorskich sekcji z Turku i Przedcza można określić jako walkę rycerza z jaskiniowcem. Gospodarze przez cały mecz prowadzili grę i pewnie wygrali 7-0 (5-0), a naszym graczom udało się stworzyć zaledwie trzy sytuacje, po których można było oddać strzał.
Na pewno nie można naszym zawodnikom odmówić woli walki i ambicji, to nie było spotkanie na zasadzie naszej słabej gry przeciwko drużynie równorzędnej, tak jak to było z Osiekiem Wielkim. Tutaj amatorscy zawodnicy zetknęli się ze znacznie lepszą ekipą, której zawodnicy są bardziej ograni, mieli do czynienia z piłką nawet na poziomie IV ligi, a ich wybieganie świadczy o dużej ilości treningu. Ciężko w takiej sytuacji krytykować nas za taką porażkę, choć wielu błędów można było uniknąć. Nie zagraliśmy dobrze, ale nikt nie mówi tu o "porażce w szatni".
Najlepszą sytuację do gola miał dopiero w 92 minucie Piotr Krawiecki, który po wrzutce Barańskiego z rzutu rożnego uderzył w poprzeczkę.